Aksjomat Przestrzeni i Światła #Jan/Feb’23

⇞Aksjomat Przestrzeni i Światła⇞
Co dwumiesięczny cykl, który pokazuje mój świat widziany przez wizjer aparatu fotograficznego, a którego konsekwencją są powstałe eseje fotograficzne. Bywają niebanalne, zaskakujące, podobno nawet czasami zmuszające do myślenia, ale też i luźne, bez „artystycznej’ spiny i ciśnienia, choć nie ukrywam, że zawsze moją ambicją jest ukazanie najzwyklejszych momentów życia jako sztuki. Inspirację czerpię z różnych form sztuki – malarstwa, filmu, książek, które zawsze kreują pewien obraz przestrzeni w mojej głowie, który później staram się przenieść na zdjęcie, bo fotografia służy mi do przekazywania mojej filozofii życia. Oczywiście, czasem będą to truistyczne, niewyszukane wizje, bo trudno sfotografować kubek z poranną kawą tak, aby powstało z tego dzieło sztuki. I mimo że uważam, że w obecnym świecie skupia się zbyt dużą uwagę na inklinacje technologiczne, kosztem walorów estetycznych, czego przykładem jest Internet, który zalany jest idealnie oświetlonymi, wyostrzonymi jak żyleta fotografiami, które oglądamy i nawet jeśli chwilowo budzą zachwyt, szybko ulatują z naszej głowy i nigdy potem nie wracamy do nich myślami – co raczej mi się nie podoba i uważam to za nieporozumienie, to jednak w tym cyklu też raczej na wielki przewrót nie ma co liczyć, ale jeśli jakieś zdjęcie utkwi Wam w pamięci, albo wzbudzi jakieś emocje, to będę mile zaskoczony. Chodzi tu raczej o wcielenie w życie szeroko pojętej ideologii: “making ideas happen” i na tym właśnie chcę się skupić. Zamieszczone zdjęcia wykonane były zawsze w miesiącu, któremu poświęcony jest dany cykl, i pokazują co (nie)ciekawego wydarzyło się u mnie w czasie tego miesiąca, a nie załapało na osobny post: imprezy, koncerty, spotkania, sesje, ludzie, portrety, zwierzęta, przedmioty, kawa, a może i tosty francuskie, ale przede wszystkim codzienność, może momentami nudna, może schematyczna, ale prawdziwa, bo codzienność nie zawsze bywa ekscytująca.

Styczeń 2023

Dobry wieczór Państwu, mamy 1 marca 2023 roku, godzina 21.01, do końca roku pozostało dokładnie 305 dni, a imieniny dziś obchodzą: Aldona, Antoni, Budzisław – solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego. Pora na podsumowanie stycznia. Za oknem zrobiło się już naprawdę wiosennie, mimo że to środek zimy, nie pamiętam nawet, kiedy po raz ostatni przyszło mi drapać szyby w samochodzie, a temperatura spadła mocno poniżej zera stopni Celsjusza. W Turcji przeszło niespotykane jak na te tereny trzęsienie ziemi, które okazało się fatalne w skutkach. Biorąc pod uwagę zainteresowanie tematami według wyszukiwarki Google, w skali kraju wyraźnie dominował wciąż temat Ukrainy i cen prądu, choć dało się zauważyć także wzrost popularności ministra Czarnka (sick!). W województwie śląskim odbyły się ferie zimowe, które przeleciały w oka mgnieniu. Jeśli o mnie chodzi, byłem na wielkiej, małej podróży pociągiem do Krakowa z córką, która debiutowała, jeśli o ten środek transportu chodzi. Było super, nie licząc oczywiście spóźnień i problemów komunikacyjnych.

Luty 2023

Luty to już właściwie taki mały marzec, mam nieodparte wrażenie, że wszyscy biorą ten miesiąc na przeczekanie. Ja również tak właśnie go traktuję i z utęsknieniem czekam już na wiosnę, która zagląda przez okno coraz częściej. Bardzo pociesza fakt, że kolejny Aksjomat Przestrzeni i Światła będzie już dotyczył wiosennych miesięcy, bo marca i kwietnia. Najgorsze za mną! A tymczasem zapraszam do przeglądnięcia małej galerii. Wiosno, nadciągaj!!!

Peace!

Close Menu