Egodrop: Karmacoma

✓  Blurry mind and messy thoughts.

Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej, czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy. Jednak między piątkiem a poniedziałkiem wydarzyło się jeszcze coś, o czym na pewno warto nakreślić tu przynajmniej dwa słowa. Trzynaste, ważne, bo „okrągłe” urodziny obchodził krakowski kolektyw Egodrop i w związku z tym jakże ważnym jubileuszem wyprawił imprezę, o której pewnie jeszcze długo w Krakowie będzie się mówić. Pewnie głównie za sprawą gwoździa programu, którym podczas tej edycji był pochodzący z samego Tel Awiwu – Nir Shoshani, który w środowisku bardziej znany jest jako Hujaboy. Jeśli ktokolwiek wcześniej miał okazję trafić na jakąkolwiek twórczość tego artysty, na pewno wie, że spodziewać się można było energetycznej petardy i tak właśnie było podczas jego występu. Tempo nie zwalniało, a ludzie odpłynęli w muzycznej ekstazie. Oleju do ognia dolał tylko Icaria (pochodzący z Litwy), który swoim forestowym, bardzo mrocznym, ponurym wręcz setem zaczarował zgromadzony na main stage’u tłum. Oj, działo się, działo! Mimo że raczej nie jestem zwolennikiem słuchania takiej muzyki w domowym zaciszu, to muszę przyznać, że na imprezie wchodziła mi jak złoto. Pięknie bujało! Oczywiście, rezydenci również stanęli na wysokości powierzonego im zadania i bez najmniejszych kompleksów udowodnili, że zaprezentowane przez nich sety, zarówno pod względem technicznym, jak i adekwatnej selekcji, to światowy poziom.

✓  Booze night!

Wspominałem już chyba o tym podczas opisywania relacji z poprzedniej imprezy, że bardzo przypadły mi do gustu imprezy w miejscówce Kamienna12, głównie dlatego, że miejsce to ma ogromny, nieskończony wręcz potencjał, jeśli chodzi o aranżacje i za każdym razem, kiedy przekraczam progi tego venue, to jestem tak samo zachwycony. Tym razem nie mogło być inaczej, nie tylko za sprawą TRANSCENDENTAL SPIRIT, o których na stronie wydarzenia ekipa Egodrop napisała:

Kolejnym dekoratorem zza granic naszego pięknego Państwa będzie Transcendental Spirit. Bywalcy litewskiej Yaga Gathering doskonale znają jego dekoracje.

Jak każdy w tej branży zaczynał od małych, klubowych set upów i w miarę upływu czasu rozwijał swoją działalność dekoratorską symultanicznie z rozwojem jako dj, organizator i promotor imprez psychedelic. Przełomowym krokiem w jego rozwoju była przeprowadzka do Londynu, gdzie stał się aktywnym dekoratorem i organizatorem imprez na londyńskiej scenie psychodelicznej.

W 2014 roku artysta udał się do Ameryki Południowej i znalazł inspiracje w starożytnych sztukach, rytuałach i ceremoniach, które dodały nieco mistycyzmu i wzniosły jego sztukę na nieco inny poziom.

Z czym, oczywiście, trudno się nie zgodzić, bo ich prace są po prostu zjawiskowe i jedyne w swoim rodzaju. Zachwyt trwał naprawdę długo!

Late night drives

No to 13-te urodziny przechodzą do historii w wielkim stylu. Zawsze lubię wracać do Galicji, bo kompetencja, profesjonalizm, maestria i precyzja, które organizatorzy wkładają w każdą edycję imprezy, zawsze skutkuje tym, że godzi się po prostu tam być. Chyba ostatnio staje się to standardem, ale ponownie na zdjęcia miałem mniej czasu, bo pochłonęły mnie bez reszty inne rzeczy, ale coś tam zdołałem pstryknąć, czym oczywiście się dzielę. To była moja (chyba) ostatnia w tym roku impreza w klubie, a przynajmniej tak sobie postanowiłem. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie równie udany pod względem eventowym jak ten, czego osobiście bardzo sobie życzę.

Pełna fotorelacja tutaj: Click!

Close Menu